Jaguar F-Pace oficjalnie
14 września 2015 pyro 0 Comments
Zaczęło się od auta koncepcyjnego, które ewoluowało w długo zapowiadanego pierwszego SUV-a tej brytyjskiej marki. Pod kilkumiesięcznym kuszeniu nas zdjęciami i skrawkami informacji Jaguar wreszcie oficjalnie przedstawił model F-Pace. Czy konkurenci mają się czego bać?
Stylistyka auta nie jest dużym zaskoczeniem – w 100% odpowiada temu, co widzieliśmy w koncepcyjnym modelu C-X17 zaprezentowanym właśnie we Frankfurcie dwa lata temu. Przód nawiązuje bezpośrednio do modeli XE/XF i XJ, z tyłu zaś “przeszczepiono” geny ze sportowego F-Type’a. Trzeba przyznać, że całość prezentuje się niezwykle zadziornie, zachowując jednocześnie stylistyczną spójność. Ponad 80% elementów F-Pace’a wykonano z aluminium (tak jak we flagowym modelu XJ), co pozwoliło ograniczyć masę auta do 1665 kilogramów (w wersji z napędem na tylną oś). Najbliższym konkurentem SUV-a Jaguara będzie Porsche Macan – nieco ponad 4,7 metra długości, 1,9 metra szerokości oraz 1,6 metra wysokości stawia go niemal na równi z modelem ze Stuttgartu.
Wnętrze to kolejna wariacja na temat projektów z modelu XE i XF. Większość elementów jest w zasadzie taka sama – deskę rozdzielczą zdominował 10,2-calowy wyświetlacz systemu InTouch Control (standardowo 8-calowy, większy występuje w wersji Pro) oraz stosunkowo prosty panel klimatyzacji z charakterystycznym podświetleniem. Wyposażenie w bogatszych wersjach na pewno zaspokoi potrzeby wymagających klientów – w F-Pace znajdziemy m.in.: dysk o pojemności 60 GB, 17-głośnikowy zestaw Meridiana oraz dodatki pokroju laserowego wyświetlacza HUD. W SUV-ie Jaguara pożegnano także standardowe zegary, zastępując je wielofunkcyjnym wyświetlaczem. Ciekawostką jest Jaguar Active Key, czyli „bransoletka dla aktywnych”. Jest ona odporna na wodę oraz inne zanieczyszczenia, a dzięki specjalnemu zapięciu doskonale trzyma się na nadgarstku. Jakie jest jej zadanie? Otóż Active Key pozwala na pozostawienie w aucie kluczyków (które się wówczas dezaktywują) na czas np. uprawiania sportów. Oczywiście bransoletka działa wówczas jako kluczyk, umożliwiając otwarcie i zamknięcie pojazdu.
Na pokładzie nie zabraknie również elektronicznych asystentów, wspierających kierowcę na każdym kroku. Tak naprawdę fragment ten można już uznawać za standardowy opis każdego nowego pojazdu, gdyż w F-Pace znajdziemy monitorowanie martwej strefy, system rozpoznawania znaków drogowych oraz chociażby asystenta wyjazdu z miejsca postojowego.
Układ napędowy F-Pace został dostrojony pod kątem zapewnienia możliwie największej przyjemności z jazdy. Kierowca może dostosować tłumienie amortyzatorów oraz pracę poszczególnych podzespołów wedle własnego uznania. Układ kierowniczy (elektrycznie wspomagany) został dostrojony tak, aby przekazywać kierowcy jak najwięcej informacji, zapewniając jednocześnie rewelacyjne czucie pojazdu. Standardowo F-Pace dostępny będzie z napędem na tył, w bogatszych i mocniejszych wersjach pojawi się zaś system AWD z układem Adaptive Surface Respond przeszczepiony z Land Rovera. Dostosowuje on pracę całego napędu do aktualnej nawierzchni oraz warunków na drodze. Dodatkowym wsparciem jest system Torque Vectoring (znany m.in. z Range Rovera SVR) wspomagający układem ESP przekazywanie mocy na koła tak, aby pojazd nie wypadł z obranego toru jazdy.
Pod maską F-Pace znajdziemy wszystkie jednostki napędowe stosowane w sprzedawanych aktualnie modelach Jaguara. Gamę otworzy dwulitrowy, 180-konny diesel. Półkę wyżej stać będzie wysokoprężna jednostka 3.0 V6 o mocy ok. 300 koni mechanicznych i momencie obrotowym wynoszącym aż 700 Nm. Dzięki niskiej masie spalanie oraz osiągi mają prezentować się rewelacyjnie – w przypadku podstawowego diesla średnia na sto kilometrów ma zamykać się w 5 litrach, zaś w widlastej szóstce – 6 litrach. Dla fanów “bezołowiowej” pozostają dwie jednostki o pojemnościach identycznych jak w przypadku diesli. Podstawą będzie dwulitrowa benzyna o mocy 240 koni mechanicznych, zaś na szczycie oferty stanie rewelacyjne 3-litrowe V6 o mocy od 340 do 380 koni mechanicznych. Najmocniejsza odmiana ma zamykać pierwszą setkę w 5,5 sekundy. Wszystkie mocniejsze odmiany będą standardowo parowane z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów oraz napędem AWD.